Święta zbliżają się wielkimi krokami. Czas świątecznych porządków w pełni, u niektórych już zielone śliczności wystrojone wprowadzają do otoczenia swój czar. Blisko, coraz bliżej...
Co prawda w marketach święta od końca października trwają no ale tam działa machina reklamowa...
A że święta blisko to tradycyjnie kolejki w sklepach, zwłaszcza sieciówkach ogromne. I tu chciałabym podziękować pani która dziś obsłużyła mnie mimo, że już miała iść do domu. Jej zwykłe: co się będzie pani z kulami męczyć... proste słowa, mały gest a jednak... DZIĘKUJĘ pani kasjerce z gorzowskiego TESCO (nowa pani, nie moja znajoma ;) )
A jak tam z pomysłami na świąteczne prezenty? Są? Realizują się?
U mnie pomalutku liczba upominków rośnie skrzętnie ukryta w miejscu łatwo dostępnym a jednak nie oczywistym dla pociech ;) He he , pod latarnią najciemniej :) :) :)
Że ze zdrowiem u mnie nie najlepiej, noga niestety odmawia posłuszeństwa to z porządkami szalała nie będę. z moimi mężczyznami damy radę. Bo jak nie jak tak :)
Życzę wam mało męczących porządków, bezkolejkowych zakupów i... tego cudownego świątecznego nastroju... Niech ten Mikołaj spełni wasze marzenia :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz