Oj podobają się i Dużym i małym. Ładne, kolorowe i błyszczące cieszą oko i po prostu chyba mają w sobie to coś... Coś, co sprawia , że na twarzy zakwita piękny uśmiech. Ostatnio od pięcioletniej dziewczynki w podziękowaniu usłyszałam:"Jestem Majisia i mam jóżową bjonsoletkę, najjadniejszą na świecie..."
I co tu dużo mówić... Serce rośnie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz