I poszliśmy :) Było fajnie a nawet bardzo fajnie no może oprócz tych momentów gdy moje dziecię chciało by je po lesie na rączkach nosić :)
Efekt grzybobrania? Dotlenienie, miło spędzone popołudnie i...
A tutaj muchomorek. Trujący i piękny... jak kobieta ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz