Niestety grypa mnie chyba bardzo polubiła i nie chce mnie opuścić. Czuję się bardzo ale to bardzo źle. A po odgłosach dochodzących z mojej klatki piersiowej zastanawiam się co tam u moich oskrzeli słychać? Imprezę mają czy co, że tak grają? chyba jednak bez wizyty u Pana Doktora się nie obejdzie... A znając życie to bez antybiotyku również...
Wstawiam to co pomiędzy kaszlnięciami i smarknięciami stworzyć się udało i wszystkim to czytającym życzę duuuuużo zdrówka :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz