Znalazłam je już jakiś czas temu w sklepie nawet nie pamiętam którym. Kupiłam, położyłam no i leżały i "dojrzewały" :) I dziś zahaczyłam o nie okiem i coś tam w mojej główce zakiełkowało, i rosło i tworzyło się i powstało... :)
I tak oto moje drogie przedstawiam Wam Żyłki w roli głównej :) :) :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz